Uroboros w UW
31 December 2010
Za chwilę koniec roku. Znów impreza w Warszawie, znów ci sami ulizani prezenterzy w telewizji, znowu te same fajerwerki i życzenia. Wszystko już było i nihil novi i tylko ten biedny Uroboros wciąż gryzie się w ogon.
Pamiętacie jakiegoś wyjątkowego Sylwestra? Ja pamiętam Sylwestra 2 lata temu, gdy do ostatnich minut starego roku szła na forum Miau walka o wygraną w Krakvecie. Któreś schronisko wtedy grało nie fair, ktoś inny bardzo potrzebował pomocy. Jeszcze na godzinę przed końcem głosowania indoktrynowałam rodzinę i znajomych, zmusiłam Mrozia, żeby się zarejestrował. Dziesiątki kociar robiły to samo. Punktualnie o północy wypiliśmy szampana, życzyliśmy sobie wszystkiego najlepszego, a potem Mroziu zapytał: "Wygraliśmy?". Chwilę potem napłynęły sms-y z życzeniami od rodziny i znajomych, a w każdym z nich to samo pytanie: "Wygraliśmy?". Wygraliśmy, pomoc poszła tam, gdzie naprawdę była potrzebna. Do dziś jestem dumna z tego, że wtedy się udało.
Jak spędzacie dzisiejszego Sylwestra? Na imprezie w klubie, wraz z rodziną, na prywatce u znajomych, a może w zaciszu domu przed telewizorem? My pewnie standardowo w domu, przed komputerami, zwiedzając Feature of Woe (FoW) lub Underworld (UW) w Guild Wars. Trochę dziwaczne? Pewnie tak, ale bardzo w naszym stylu.
Szczęśliwego Nowego Roku.