Na przekór...
10 May 2004
Uwielbiam wiosnę! Ptaki śpiewają, wszystko się zieleni, ciepło się robi... Ciepło, o tak... Boska Kobieta zdjęła bluzę... o tak... Pokazała spocone, opalone ciało... o tak... lubię wiosnę... Nowe ćwiczenia na pumpie... na sztandze stary ciężar... a jednak. Już zapomniałam jakie to uczucie, gdy wzdłuż ramienia spływa strużka potu... Gdy mięśnie omdlewają i nie ma się siły podźwignąć ciężaru... A dziś było tak samo jak na początku... Chociaż... Niby tak samo jak kiedyś... a przecież inaczej... Już nie ma tej niepewności, nieśmiałości... jest uczucie przynależności, zaznajomienia, relaksu... I niekiedy uśmiech Anki jest skierowany specjalnie do mnie... I tylko umacniam się w tym uczuciu. W uczuciu, że to kocham. Ze wszystkich sił. Uwielbiam poddawać się muzyce, powtarzać ruchy Boskiej Kobiety, wyrabiać sobie swój własny styl poruszania. Zaciskać zęby i unosić sztangę w górę, pomimo że mięśnie pieką i drżą. Widzieć, jak pod wilgotną skórą prężą się mięśnie. Lubię ból zmęczonego ciała, gdy kładę się spać... I ten moment, gdy rozciągając mięśnie uda, unosząc głowę, widzę Ją. A Ona patrzy na mnie i się uśmiecha... Miło pomarzyć, że uśmiecha się tylko do mnie... Że patrzy tylko na mnie... Dziś nasze oczy się spotkały... Then I saw your face Then I saw your smile Falling Falling Are we falling in love? Falling - Julie Cruse