Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Komentarze - .

.

06 November 2019

Mało tu piszę, za to sporo po angielsku gdzie indziej.

Cały czas próbuję stworzyć z tych angielskich rzeczy blog, ale jakoś nie mam zacięcia.

Ogólnie praca - był meetup pracowy w Warszawie, niesamowicie fajny i konstruktywny, było parę zmian, było parę wyzwań. Jakoś leci.

Za trzy tygodnie lecimy do Tajlandii. Bardzo się cieszę, trochę niepokoję. Odwiedziliśmy już sporo miejsc, ale to taka bardziej natywna, pełna chaosu Azja niż Japonia.

Zobaczymy.

Komentarze - Jedenaście lat

Jedenaście lat

10 November 2019

Jedenaście lat. Jedenaście długich lat.

Kolejna smutna rocznica.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że żyję w przeszłości. Coś w tym jest.

Pamiętam o tych, którzy odeszli. Może trochę przesadnie, może trochę zbyt.

Ale idę do przodu.

Jedenaście lat, Kasiu.

Pamiętam.

Komentarze - Tajlandia

Tajlandia

18 November 2019

Tajlandia zbliża się wielkimi krokami. Dawno nie byłam tak podekscytowana podróżą. To jednak prawdziwy posmak egzotyki. I chaos, który pamiętam z poprzedniego wyjazdu. Ale wtedy to ogólnie odczuwałam wszechobecne zagubienie, więc może to też trochę wina tamtego czasu.

W każdym razie Chiang Mai przywita nas już za moment. Nie mogę się doczekać street food'u, kolorów, świątyń, świateł. A potem Kambodża, moja Kambodża! z prywatnym tuk tukiem oraz Bangkok. Ten wielki, duszny Bangkok, który mi się tak podobał poprzednio.

Jestem pełna obaw, ale i dobrych myśli.


Komentarze - Life at the frontier

Life at the frontier

20 November 2019

Popłakałam się ostatnio w pracy z nerwów. Przeraża mnie, jak bardzo się angażuję.

Ogólnie jakoś gorzej mi. Niby jest spoko, ale mój nastrój kompletnie tego nie odwzorowuje.

Jestem smutna, melancholijna, przybita. Łatwo się irytuję, na coś czekam, choć nie wiem, na co. Czuję się samotna, podatna na zranienie. Pozostawiona sama sobie.

Znów gram. Siadam do pracy i odpalam Usagi mode - zimną, logiczną sukę skupioną tylko na zadaniach. A potem padam na ryj.

Gdzieś tam w ciemności moje demony leniwie podnoszą głowy węsząc sprzyjający czas.

Błędne koło.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.