...
18 December 2004
A mnie jest dobrze dzisiaj. Mimo że narozrabiałam. Dziś mi całkiem dobrze jest.Kategorie:
17 December 2004
owaranai ame dakishimeta yoru ga asa wo mukaeru kokoro wa mada nureta mama Endless rain, embrace me, night approaches morning my heart is not yet soaked... Zastanawiacie się czasem "Co ja tu właściwie robię?". Ja bardzo często. A ostatnio nagminnie. I nie dochodzę do żadnych wniosków, nie odnajduję żadnych odpowiedzi. Obcięłam się dziś na krótko. Wędrując do domu, zastanawiałam się, dlaczego. Miałam zapuszczać włosy, żeby wyglądać poważnie, a skończyłam jako niedorobiony elf. Owszem, czuję się w tej fryzurze całkiem nieźle, żeby nie powiedzieć dobrze, ale... No właśnie, ale przecież jeszcze parę dni temu chciałam czegoś zupełnie odwrotnego. Anemia znowu atakuje, bo po półgodzinie biegania po stepie na najniższym poziomie poczułam, że zaraz ze zmęczenia zwymiotuję. A potem się do domu nie mogłam dowlec i słaniałam na schodach. Stojąc na półpietrze, zastanawiając, czy mam przy sobie komórkę, żeby w razie czego zadzwonić po Mrozia, spojrzałam w okno. I wtedy właśnie naszła mnie ta wątpliwość: "Co ja tu robię?". Mam 26 lat. Za parę lat mogę nie być już sobą. Za parę lat może mnie już wogóle nie być. Czy naprawdę takie ważne jest, czy wyglądam na swój wiek, czy akceptują mnie profesorowie, czy czuję się dorosła? Czy naprawdę ma jakieś znaczenie, że nie daję rady w Activie, że Ona mnie olewa, albo że nie chce mi się sprzątać? A może... może by tak odwrócić role - niech inni dla odmiany postarają się o moją akceptację, niech inni zasłużą na moją uwagę? I może by tak wreszcie zająć się sobą, zrobić badania, kupić leki, zamiast zastanawiać się nad prezentami dla innych... I może... tylko może... może za wszelką cenę starać się utrzymać tego elfa w sobie i nie pozwolić stłamsić go rzeczywistości... Bo może... warto pozostać sobą...Kategorie:
15 December 2004
Ostatnio niedobrze ze mną jakoś. Nie w sensie fizycznym, ale psychicznym. Czuję się strasznie niepewna. Łatwo mnie dotknąć i łatwo mnie zranić. W każdym geście dopatruję się złych intencji, bez namniejszej przyczyny czuję się jak wyrzucona poza nawias. Gdzieś pomiędzy mroziową Kicią a panią mgr inż. istnieje jeszcze skrawek Usagi. Tylko coraz mniejszy i coraz trudniej do niego dotrzeć. I niby jestem szcześliwa, są momenty, gdy czuję się wyciszona. Ale to cisza absolutna i zupełna, taka, jaka panuje w pustej przestrzeni. Tak, jakby mnie w niej nie było. Zawsze przepełniały mnie emocje, pragnienia, marzenia. Jakieś cele, jakiś optymizm życiowy, siła napędzająca. A teraz nie ma... nic. Jakbym nie posiadała już własnego "ja". Dzisiejsza wizyta w Activie to wogóle była porażka. Ja... A zresztą, kogo to obchodzi.Kategorie:
14 December 2004
Siedzę sobie i nucę - Forever Love... Dźwięk pianina faluje i przesuwa się pod palcami, gdy naciskam w klawisze. Komputera, nie pianina co prawda, ale przez chwilkę mogę poudawać, że to ja gram. W każdym razie nucę. Po japońsku... Święta... już niedługo. Przerzucamy się z siostrą listami prezentów. Już mam prawie wszystko. W tym roku jakoś bezstresowo mi to przyszło. I nawet się cieszę, że za parę dni Święta. Melodia powoli cichnie i przechodzi w Suteki da ne... Nucę dalej, zatopiona w myślach i pisaniu. Spokojnie mi, cicho i ciepło... Skrzypce budzą w mojej duszy melancholię, a głos piosenkarki otula, sprawia, że na ustach pojawia się rozmarzony uśmiech... O niektórych rzeczach się nie zapomina, niektórych uczuć nie można wymazać, niektóre wrażenia pozostają z nami na zawsze. Pamiętam cały ogrom miejsc, do których kiedyś wrócę jeszcze. I potrafię przywołać każde uczucie szczęścia, zachwytu i oszołomienia, które warte było zapamiętania. A nade wszystko umiem opisać swoją miłość. Bo moja miłość jest jedna i wieczna, to tylko ludzie się zmieniają... Forever Love Forever Dream kono mama soba ni ite yoake ni furueru kokoro o dakishimete (Forever Love Forever Dream Stay close like this In the dawn, embrace my trembling heart) Suteki da ne? (czyż to nie cudowne?) X Japan - Forever loveKategorie:
13 December 2004
My heart, swimming In the words the wind has borne A voice, bouncing On a tomorrow carried by clouds Wszystkie historie kiedyś się kończą. Nawet te najpiękniejsze. Pozostaje to, co udało się z nich zapamiętać, emocje, wrażenia, przeżycia. Ktoś mi kiedyś powiedział, że to wielka sztuka umieć dać się uwieść opowieści. Zapamiętać się, zatracić, stać się jedną z postaci i czuć to, co ona czuje. To wielka sztuka doprowadzić opowieść do końca, sprawić, żeby była pełna. A heart, trembling On a mirror where the moon quivers A star falls, spills Gentle teardrops Te najlepsze opowieści pozostawiają uczucie niedosytu, żalu, że się skończyły, choć nie skończyły się nagle. Te najlepsze opowieści pozostają w duszy na długo. The wind stops; your words Are a kind illusion The clouds break apart; tomorrow Is a distant voice Te najpiękniejsze opowieści sprawiają, że czas jest tylko papierowym księżycem na niebie pełnym tańczących gwiazd. Że cały świat można by wygrać lub przegrać w ruletce losu i nie zwróciłoby się uwagi. Bo żyjesz tak naprawdę tam, śmiejesz się i rozpaczasz wewnątrz historii. I rzeczywistość nie może cię dotknąć... A heart flowing In a mirror where the moon has seeped in A star wavers, spills Tears you can't hide Te najwspanialsze opowieści kończą się łzami. Łkaniem w noc i poczuciem straty. Rozpaczliwym pragnieniem, by przeżyć je jeszcze raz, by móc naprawdę stać się jednym z bohaterów. Frustracją, że to tylko fantazja, że rzeczywistość wokół nie umie wypełnić pustki, jaka pozostaje po opuszczeniu nierealnego świata. Te najwspanialsze opowieści ranią serce... Isn't it wonderful If we could walk, holding hands I'd want to go To your town, your house, into your arms I może właśnie dlatego tak kocha się te opowieści... That face Touch it, just so And dream a dream That melts in the morning ... the dreams that have faded... Never forget them. Final Fantasy X - Suteki da ne(Isn't it wonderful) - Nobuo UematsuKategorie:
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183, 184, 185, 186, 187, 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200, 201, 202, 203, 204, 205, 206, 207, 208, 209, 210, 211, 212, 213, 214, 215, 216, 217, 218, 219, 220, 221, 222, 223, 224, 225, 226, 227, 228, 229, 230, 231, 232, 233, 234, 235, 236, 237, 238, 239, 240, 241, 242, 243, 244, 245, 246, 247, 248, 249, 250, 251, 252,
Strona 178 z 252