Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Komentarze - .

.

12 May 2016

Chałupa w toku.

Praca w toku.

Zlecenie w toku.

Bilans: nie wiem, jak się nazywam...

Komentarze - Słabo jest

Słabo jest

23 May 2016

Brak asertywności mnie kiedyś wykończy. Prawie zostałam prodziekanem.

W weekend się przeprowadzam. W puste ściany bez drzwi i kuchni. 

Remont w toku. Nie mam kiedy żyć.


Rano budzę się tak zmęczona, że aż mnie mdli.

Poprawia się po kawie.

Wieczorami mimo upału na dworze, mam dreszcze z zimna.


Jeszcze tydzień. Jeszcze tylko tydzień.

Wytrzymam. Nie mam wyboru.

Komentarze - This is mine story

This is mine story

24 May 2016

Nigdy nie sądziłam, że będę zaczynała tak. Od początku. Od białych ścian i pustych przestrzeni. Od braku głupiego talerza.

Mieszkałam w wielu miejscach, przeprowadzałam się wiele razy i zostawiałam za sobą mnóstwo rzeczy. 

Ale zawsze na nowym miejscu coś już było, ktoś mieszkał, posiadał miskę, szklanki, tłuczek do mięsa.

A teraz tylko puste ściany, ja i Ava. Te kilka rzeczy, które ze sobą targam przez życie. Komputer, Felicjan, pudło ze zdjęciami i pudło z dokumentami. Trochę ubrań i kilka książek.

Może to właśnie jest to? To, czego szukałam od tak dawna? To, co niemal już zdefiniowałam w Kambodży?

Wolność od rzeczy, od więzów, od problemów. Bycie sobą. Wreszcie bez oczekiwań innych. Wreszcie bez ograniczeń. WOLNOŚĆ.  

Nareszcie będę miała to, o czym marzę od tak dawna. Własną przestrzeń. 

Puste ściany, Ava i ja. Nowy początek. My own story.

 

Komentarze - ...

...

31 May 2016

Przeprowadziłyśmy się. Nie, nie na nowe jeszcze. Wróciłam na stare, do pokoju, który przyjął mnie przed laty, do mieszkania, w którym wszystko się zaczęło.

Niedziałkowskiego. Zaniedbane, nieremontowane, przygarniające wszystkich. Odkąd pamiętam. Najkochańsze.

I tak jesteśmy tu we trójkę. Basia, Bartek i ja. I jak zwykle cała menażeria: kot, pies, szczury.

I jak zwykle wszystko to jakoś współgra bezboleśnie. Taka jest magia tego mieszkania.

Wcale nie chcę go sprzedawać. Jest wielkim problemem, ale i częścią nas, całej rodziny.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.