ABF
19 October 2006
Bo nawet jeśli umysł zapomni, ciało pamięta. Każdy krok, wyryty w synapsach tysiącem powtórzeń. Każda komenda wykonywana zanim jeszcze świadomość chwyci, co zostało powiedziane. Bo nawet jeśli mięśnie słabną, technika pozostaje. Ułożenie nogi, moment spięcia, długość kroku. I mimo drżenia i bólu, ćwiczy się dalej.
I nawet jeśli najprostsze ćwiczenie sprawia trudność, duma szaleje. Bo nadal ma się przed oczami momenty tryumfu i swoje dawne możliwości. I wściekłość nie pozwala zrezygnować.
A potem przychodzi zrozumienie. Oto jest szansa poczuć to jeszcze raz. Ból mięśni, radość z najmniejszych osiągnięć. Wszystko to, czego wtedy nagle zabrakło. Wszystko to, bez czego wtedy zatracono sens. Wszystko to, przez co w końcu zrezygnowałam. I wiedząc o tamtych błędach i mając tamte podstawy - tym razem można zajść dalej.