...
17 July 2012
Kiedyś, jeszcze na studiach, myślałam, że jestem nowatorska. Miałam jeden z lepszych KOMPUTERÓW, jedną z nowszych KOMÓREK na kartę, studiowałam, by zostać INFORMATYCZKĄ, a do tego obsługiwałam INTERNET. To były czasy, gdy królował jeszcze DOS i Windows 3.11, a Internet ledwo dotarł do Polski. Czasy HTML- a i ramek, komórek wielkości cegły i odtwarzaczy video. Stara jestem, nie?
Tymczasem nie nadążam. Ogólnie to po części z wyboru, ale jednak. Zatrzymałam się na komórce z klapką i bez Internetu, na Windows XP i Photoshopie CS3. Nie mam laptopa, płaskiego telewizora HD ani iPad'a. Nie używam przeglądarki Chrome, nie Tweetuję, nie wrzucam dokumentów w Google. Na facebooku jestem ze względu na bloga, na blogu nie mam filmików. Nie nadążam.
Ostatnio kupiłam czytnik Kindle. Założyłam kartę wirtualną, zamówiłam go w Stanach, a on z Chin przyjechał do Polski w dwa dni! W dwa dni! Zaczęłam czytać i uderzyło mnie - czemu dopiero teraz?! Przecież miałam być nowatorska... a wygląda na to, że wlekę się na szarym końcu.
Czy już jestem dinozaurem, czy jeszcze nie?