Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Komentarze - Nothing ever lasts forever

Nothing ever lasts forever

21 March 2015

Ciężko mi dzisiaj.

Siedzę na nieswojej kanapie w nieswoim mieszkaniu. Na przeciw puste okna w pustych mieszkaniach pustych kamienic.

Już nie wierzę, że gdzieś tam jest. Że wystarczy zrobić krok do tyłu i się odwrócić.

Dokładnie rok temu zapisałam tu przepowiednię tego dnia.

Spróbowałam. Zaryzykowałam wszystko.

Jestem sama. Nikt na mnie nie czeka.

Nothing ever lasts forever...

Komentarze - ...

...

21 March 2015

Mroziu dziś powiedział rodzicom, że się rozstaliśmy. Reakcji mogę się tylko domyślać. Pewnie wyjdzie, że to wszystko moja wina.

Przykro mi. Na serio mi przykro. Dopiero teraz do mnie dotarło, że mi będzie żal tych spotkań z nimi. Oni byli dla mnie częścią rodziny. Choć pewnie ja dla nich nie.

Kolejna rzecz, którą straciłam.

Komentarze - GNU Terry Pratchett

GNU Terry Pratchett

18 March 2015

A man is not dead while his name is still spoken.

Going Postal

For as long as his name is still passed along the Clacks, Death can't have him. GNU Terry Pratchett.

Komentarze - Uciekając

Uciekając

18 March 2015

Odwiedziłam ojca. Obiad z mrożonki, którą kupiłam w Biedronce. Kilka godzin rozmowy.

Oboje w tym samym miejscu. Miotamy się jak ptaki w klatce. Praca, spotkania, miliony zajęć, obiady ze słoików, padamy spać nieprzytomni, by budzić się znów gotowi do biegu.

Byle nie usiąść, byle nie myśleć. 

Boję się własnego serca.

Zostawiła nas. Zostawiła nas samych.



Jak strasznie wszystko się popieprzyło.

Komentarze - On

On

17 March 2015

Pewne rzeczy nie zmienią się nigdy.

Nie chodzę na jogę. Nie chodzę, bo jak tam teraz idę, to spotykam Mrozia. Ćwiczenie z nim na jednej sali mnie drażni. Zamiast się relaksować, spinam się bardziej. Nie chcę z nim ćwiczyć.

Do tej pory poranne jogi były moje. Od jakiegoś czasu Mroziu zaczął wyskakiwać z pracy, żeby sobie rano poćwiczyć. Więc i to mi odpadło.

On ćwiczy cztery razy w tygodniu, ja wcale. Została mi mata w domu.

On wie, na czym polega problem. I ma to w dupie. To mój problem. Nie zostawił mi nawet jednego dnia. I jeszcze z zapałem mi opowiada jakie postępy zrobił.

Tak właśnie się zmienił, tak właśnie mnie kocha.

1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183, 184, 185, 186, 187, 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200, 201, 202, 203, 204, 205, 206, 207, 208, 209, 210, 211, 212, 213, 214, 215, 216, 217, 218, 219, 220, 221, 222, 223, 224, 225, 226, 227, 228, 229, 230, 231, 232, 233, 234, 235, 236, 237, 238, 239, 240, 241, 242, 243, 244, 245, 246, 247, 248, 249, 250, 251, 252,

Strona 57 z 252

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.