Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

Woman at work...

17 September 2003

Kobieta w pracy... obija się, ile wlezie...

Właśnie powinnam pracować, ale... dziś z tego nic nie będzie. Najpierw muszę przemyśleć wszystkie rozwiązania, dopiero potem wezmę się do pisania. Więc dziś jest dzień pracy koncepcyjnej. Nawet dobrze mi to idzie...

Mroziu mnie dziś wybił z rytmu. Mieszkanie z kimś wymaga oswojenia, dostrojenia się do drugiej osoby. Na razie sprawia mi to jeszcze problemy. Tak jak dziś... Normalnie wstałabym koło 10, włączyła komputer... koło 11 zrobiłabym sobie kawę... koło 14 przypomniałoby mi się, że chyba trzeba się ubrać i umyć. Kolejna kawa (piję ją w półlitrowym kubku, żeby się nie rozdrabniać). Koło 16 zjadłabym śniadanie... 17 - czas na odpoczynek i pełny relaks. Kawa. Godzina 20 - znów pisanie do 1 w nocy. Jeszcze jedna kawa w międzyczasie. I byłabym już w połowie prac na ten tydzień.

Tymczasem obudził mnie koło 9, koło 10 zjadłam z nim śniadanie i wypiłam... herbatę. O jedenastej byłam już umyta, uczesana, ubrana i zupełnie nie w nastroju do pisania.

On poszedł do pracy, ja wypiłam kawę i jest już 14. O tej porze, to ja już nie mam zapału do roboty. Tyle, że przemyślałam sobie cały projekt, zrobiłam harmonogram i teraz najchętniej... poszłabym na spacer.

Kolejny zmarnowany dzień... Leniem jestem, co tu kryć...

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.