Etykiety
XXX
21 September 2000, Szczecin
By pisać dobre wierszetrzeba mi cierpienia
musi się serce łzami
zalewać do głębi
musi samotność podejść
i duszę wyziębić
Wtedy dopiero w słowach
szukam ukojenia
Kiedy na oczy schodzi
całun mgły wilgotnej
a usta drżą
jak gdyby obłożone lodem
wtedy między jesienie
swoje myśli wiodę
i piszę wiersze długie
i bardzo markotne.
Kocham smutne jesienie
gdy lipy łysieją
Kiedy widzę jak gęsi
zbierają się w kliny
w takie oto deszczowe
wrześniowe godziny
moje wiersze rozstają
się z całą nadzieją.
Liryka wieczorna
02 December 1999, Szczecin
A przecież lubię te puste wieczory –czas przepędzam dumnie.
Za oknem zima,
noc – księżyc zbudzony.
Lubię wieczory, gdy Cię nie ma u mnie.
W takie wieczory
kawa mnie upaja,
księżyc otula mnie swymi myślami,
zima z łez suszy,
ochłodzić się stara
i noc otacza swoimi gwiazdami.
I przecież lubię te puste wieczory,
bez Ciebie przecież,
pełne nocnej ciszy.
To tak, jak gdybyś
był tu blisko przy mnie.
Wejdź proszę...
Zima szepcze wiersze – słyszysz?
Dusza moja
25 March 1995, Szczecin
W cichość mnie ciemnąwpędza dusza moja
co się cieniami moich myśli karmi
nieszczęścia czarę
zanurza w swych zdrojach
do melancholii deszczu się wciąż garnie
Można się piórem karmić
niedzisiejszym
można się w światach zanurzać
ułudy
lecz moja dusza mym płaczem się pieści
w smutku i samotności odnajduje cudy
ciche puste przestrzenie
głębokie otchłanie
Łzy w paciorki zamienia
i mą szyję zdobi
a potem się przemienia
w lekkiej lutni granie
oddając moje myśli władcy Księżycowi
XXX
08 July 1994, Hala pod Śnieżnikiem
Za oknem cicha mgła niebo oblekai deszcz po szybach dzwoni jakby marsza,
w schronisku cicho, ciepło, sucho i wygodnie,
poza nim w polu zwiędły moknie straszak.
W kominku ogień błyszczy, wciąż jeszcze nie zgasły,
duch Mickiewicza ponade mną lata,
w sercu dziwny niepokój - znany, ale straszny,
na grzędach liter kartki czarna krata.
Mrok cicho i wytrwale oplata mą szyję,
mokre trawy i strumień wiją się u płotu,
gdzieś w oddali u budy smutno pies zawyje,
liryka piór bocianich zrywa się do lotu.
1, 2,
Strona 2 z 2