Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
więcej

$Don’t->look=at(‘me’);

03 September 2003, Warszawa

Świat umiera poza oknem,
kona w szarej męce.
Nie chcę patrzeć,
ale patrzę.
Nie chcę słyszeć,
ale słyszę.
Zanurzona w własne myśli
- ból okropny,
rozpaczliwy
- popękane serce.

Wiatr przywiewa szare chmury
- bez ciebie, samotna
jesień,
płacze smutne niebo
i ja płaczę razem z niebem.
Ciemna kuchnia,
łzy na stole
i wspomnienie nieprawdziwe,
odbicie w tle okna.

„Nie istnieję.
Ja dla Ciebie nie istnieję.”

- tłucze się po głowie.
Świat umiera za oknami...

Tu umiera człowiek...
więcej

Leonidy

20 August 2003, Szczecin

Spadły gwiazdy z mego nieba w szary pył,
nikt nie słyszy mego głosu
nikt nie dojrzy łzy

Spadły gwiazdy z mego nieba - wietrze wiej!
Niech odejdzie szara mgła
co spowija moje serce,
miłość kona, gdy na ręce kapią łzy
Wietrze, nie daj płakać mi.

Spadły gwiazdy - w szarym mieście pada deszcz.
Deszczu, ukryj me cierpienie,
ochłodź serce
i marzeniom dodaj sił.

Co noc wplatam moje dłonie w głuchy wiatr,
szare niebo, szara ziemia...
I tęsknota bez znaczenia...
I te gwiazdy, które spadły w szary piach...
więcej

Pejzaż beskidzki

16 July 2002, Brenna

Deszcz za oknem ubrał góry w chmurną szatę,
Ciemnym lasom podarował chwile chłodu
I zadudnił w okna głośno – jak bohater,
Po czym stoczył się kaskadą łez tęczową.

Jeszcze czuje jego zapach w lekkim wietrze,
Zapach ziemi roztętniony wonią koni,
Jeszcze się wilgotną rosą lśni powietrze,
Jeszcze niebo drobne krople deszczu roni.

Schną hucuły lekką mgłą jak otulone,
Leci w niebo cierpki zapach sierści mokrej.
Nie skrzydlate ale jednak uskrzydlone.
Deszcz i wiatr.
I te hucuły tuż za oknem.
więcej

Noc bezsenna

01 May 2002, Szczecin

Przyjdź do mnie, Ciszo.
Siadaj i słuchaj:
cisza...
noc...
zbudzony ptak
rozrywa namiot nocy
cisza...
noc...
zakochany wiatr
sennie o rynny klekoce
na szybie
zaspana mucha.

Siadaj, Ciszo. Posłuchaj.

Cisza, noc.
Czwarta rano.
Gwiazdy biorą kąpiel
cisza...
noc...
Tylko księżyc
w spłoszonych kroplach moknie.
Plotkują
chmury na nocnym niebie.

Wsłuchaj się, wsłuchaj się w siebie...
więcej

Litania

26 August 2001, USA, Atlantic City

Deszcz za oknem pluska
plusk, plusk
zamknę oczy
zatkam uszy
niech w ciemności mnie ogłuszy
słodki smak
Twych ust.

Kiedy wrócę powiem Tobie
sto tysięcy słów
będę śpiewać
będę tańczyć
z Tobą mogę dotknąć krańcy
wniebowzięcia
znów.

Łzy, co kapią na poduszkę
kapu, kap
będę suszyć
będę niszczyć
w końcu przecież sen się ziści
umrze
smutku ptak.

I gdy znowu będę z Tobą
liczyć czas
nic nie zmieni przeznaczenia...

Deszcz i wiatr...
Niebo i ziemia...
Ty i ja...

1, 2, 3, 4, 5, 6, 7,

Strona 2 z 7

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.