Etykiety
Modlitwa
10 May 2001, Szczecin
Dziękuję Ci, Tato,
dziękuję za góry.
Żegnaj Turbaczu.dziękuję za góry.
Nie wiem,
kiedy znów Cię znajdę
pośród mgieł i rosy.
Może to tylko na chwilę,
a może na całą wieczność.
Słowa przepływają
koło Twej wspaniałości
i nie umiem ich dotknąć,
nie słowem.
Jutro, a może za tydzień
przestanę się budzić
marząc o Tobie,
ale smak jagód
- granatowego nieba w ustach
i Twojego spokoju,
Turbaczu,
pójdzie ze mną wszędzie.
Pójdzie ze mną do końca
poprzez słońce i deszcz,
przez ciszę i zawieruchę.
I wiem,
że wrócę,
na pewno wrócę
szukać ciszy i siły
w ramionach Twoich,
gdy świat,
który Ciebie omija,
zwali mi się z łoskotem na głowę.