Etykiety
Wichura
21 May 2012, Szczecin
Czarne chmury nad nami,unoszę ramię i dłonią chwytam wiatr.
Nie ma litości.
Kosmyk włosów trzepocze
jak w klatkę schwytany ptak.
Gdzie skrzydła, kiedy ich trzeba,
powietrza szalony pęd?
Czemu daleko do nieba,
a w koło deszcz?
Samotność w noc otulona -
w ciemnych mgieł płaszcz -
drgające tuli ramiona.
Nie przejmuj się,
nie pytaj i nie myśl,
że to co widzisz to płacz.
Serce niczym karabin,
zimno wylicza krwi takt.
Unoszę zmęczoną głowę,
rozwieram palce dłoni,
marzenia uwalniam
na wiatr, na wiatr
jak ptak.
Dziś...
25 October 2003, Szczecin
Jestem sama...Świat przebiega obok mnie...
Wciąż spłoszona, oczekuję klęski...
Dziś zaspałam - świat mnie wypchnął poza okręg...
Znów nie mogę znaleźć miejsca...
Za oknami szare niebo
jesień plecie całun z ciszy...
Smutno, cicho, ja zasypiam
znów zapadam się w otchłanie
swej rozpaczy...
Świat opada za oknami...
Wiatr jesienny płacze...
Topos
15 April 1994, Szczecin
Tego wszystkiego mam dość:siebie, świata i białego psa,
co biega, ujadając,
ulotny niczym mgła.
Planety biegną nie dla mnie,
wieczność mi szczęścia nie da,
motywy mojej ściany
to obraz psa białego.
Podobno byłam zwyczajna:
bawiłam się, śmiałam i żyłam;
czarna chusta na teraz
i ten biały pies wyje.
On także kiedyś był inny,
miał łaty, był czarno-brązowy,
teraz pozostał negatyw,
tłukący się wewnątrz mej głowy.
I tylko świat się wciąż kręci,
ruch wirowy go znosi,
cień biały psa białego
o szczery uśmiech mnie prosi...