Etykiety
Moja maligna
08 July 1996, Murowaniec
Siedzę w maligniepot kapie z czoła
niczym opadła rosa
za oknem
deszcz padał
durzą zapachem zioła
i ja też moknę
Siedzę w malignie
tabletka w zębach
pozostawiła smak gorzki winy
trzeba wysiedzieć
po prostu trzeba
Czemu nikt inny?
Łzy w oczy lecą
błyszczą płomieniem
rozmigotane żarówką bladą
ciemne
spocone gorączką włosy
na kark się kładą
Siedzę w malignie
i każdą chwilę
chociaż z innymi -
czuję samotnie
Strumień się złoci
a nad głowami
w ciągłej malignie wiatr moknie