Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
więcej

Szczyt

26 January 1996, Karpacz

Znów przede mną szczyt
pochmurny i siny
i w nogach ból
i w plecach strach
że nie dojdę
że braknie mi siły

I noga za nogą
pod górę wciąż wzwyż
w oddechu pospiesznym
w skrzypie srebrnym śniegu
w odgłosach strumienia
wstrzymanego w biegu
osiągam szczyt

A potem radość
i śmiech i łzy
i coś jakby rozpacz
szarpiące się serce
i ręka co drży
i tryumfu grzmiący wodospad

I smutek zaduma
i żal że to już
żal że nie wciąż
że za mną droga
jak boli jak boli
zamknięty to krąg
znów trzeba mi będzie
wędrować
więcej

Pomiedzy sobą

30 December 1995, Szczecin

I znów rozdarta
miedzy myślą a czuciem
pośród gwiazd rozdzwoniona
pośród blasków miliona
znów rozdarta

W świecie żywych
niczym ślepiec brukowaną drogą kroczę
w świecie cudów i idei
wypalone moje oczy

Znów rozdarta wirująca
od początku i do końca
nigdzie nie dopasowana
rozrzucona i rozwiana
zawsze sama.
więcej

Mija czas

12 December 1995, Szczecin

Smutno mi
blask oczu zgasł
i głowa dudni tysiącem dźwięków
przemija czas
przemijam ja
sypia się groby pomarłych królów
pozostał piach
w futerko kota upadła łza

już tylko wiatr
więcej

Otello

12 December 1995, Szczecin

"Niech zgasną światła!"
zakrzyknął Otello szalony
i piękna długopalczastą ręką
chwycił za zasłony
szarpał się z nimi
jak z przedziwnym zwierzem

Zadrżała blada ręka puściła materię
padł na ziemię
a w serce wbiły mu się ciernie
minionych dni miesięcy
sfałszowanych lat

Zagrzmiała burza wielka
na sali wypełnionej
kurtyna jak krew ciemna
ukryła zasłonę
i zwłoki Otella

Opustoszał teatr
pozostała
martwa scena
fałszywy Otello nieżywy
i tylko krzyk ostatni
dziki rozpaczliwy
przecinał ciemność
co jak kot się wkradła
ten głuchy krzyk Otella

"Niech zgasną światła!"
więcej

Była noc

21 November 1995, Szczecin

Była noc
czarna, przepastna,
wiatr i deszcz.
I jeszcze księżyc
zimno patrzący w gwiazdy;
i jeszcze był
smutek i łzy
hałas i wir
splątanych brwi.
Tak wiele razy...

1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34,

Strona 24 z 34

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.