Etykiety
Czekam na Ciebie
21 August 1999, Szczecin
Czekam na Ciebieciągle
i dłużej
aż poza światło
śpiące w przyszłości
aż poza mgnienie
poza istnienie
słońce wieczności
mi wciąż zazdrości.
Czekam na Ciebie
a me czekanie
jest jak sen złoty
i jak splatanie
ciał dwóch spragnionych
ciał rozpalonych
ust konających
szept
„Czy zostaniesz?”
Jeśli odmówisz...
Jeśli odmówisz
to zgaśnie słońce
dwie drogi pomkną
nie połączone
i każde
biegnąc w przeciwną stronę
szepnie z rozpaczą
że to już koniec
Kategorie: sny, oczekiwanie,
Pożegnanie
04 May 1999, Szczecin
Słońce przez chmury prześwieca złotemi na zieleni kładzie się liściach
było coś kiedyś
nikt nie poradzi
że nie powróci że się nie ziści
W nocy bezsennej ukryta mroku
patrzę w księżyca zimny blask
światło...
było coś kiedyś
dziś przeminęło
i nie powróci do mnie zbyt łatwo
Kroczę przez ciemność
własnej krainy
a brukowany trakt
głucho huczy
czemu minęło
co kiedyś było
czemu na błędach
nie chcę się uczyć?
Wciąż traktowana niczym natrętna
mucha, co nie chce w końcu odlecieć
ja szukam śmierci w zgniewanych rękach
jak ćma zapadam się w płomień świecy
Nie chcę Cię męczyć nie chcę Cię nużyć
moją osobą co niszczy ranek
Przepraszam Ciebie że kiedyś byłam...
noc się uśmiecha spoza firanek...
Kategorie: przemijanie, księżyc, ciemność, przeprosiny, noc,
Przekleństwo to ja
30 April 1999, Szczecin
A ja Cię kochamna przekór mocom,
które mi szepczą:
„To nic nie znaczy.”
W przydrożnym rowie
chlupoce woda
i wierzba, cicho szeleszcząc, płacze...
A ja Cię nie chcę,
bo jestem zgubą,
która zabija tych,
co jej pragną.
Jestem rozpaczą, burzą,
natchnieniem,
pełną gorąca martwego żagwią.
To nic, że kocham,
zabijam ludzi, którzy kochają –
- topię pływaków –
chociaż Cię rozpacz nagle przebudzi,
znów Cię zniewolę pośród majaków.
Nie łatwo kochać,
nie łatwo pragnąć,
ja jestem wodą,
płonącą żagwią...
Drogi Najdroższy!
15 December 1998, Szczecin
Boli głowa.Kawa w żyłach nie gra,
krew powoli przepływa przez serce.
Niczym z bajki zaklęta królewna
kocham mocno, lecz chcę znacznie więcej.
Chcę zatapiać się w Twoich ramionach,
cicho jęczeć, kiedy mnie przytulasz,
chcę Cię w sobie,
chcę przy Tobie
leżeć, zasnąć –
mrok ciała otula...
Wśród pomiętej miłością pościeli
ciał kochanków i noc nie rozłączy.
Mocniej splata,
to co zwykle dzieli,
coś zaczyna,
to co zwykle kończy.
W Twym oddechu
jak ćma się zatapiam,
w ogień lecę,
by skrzydła osmalił...
Będziesz przy mnie
i dzisiaj wieczorem?
Znów będziemy się dziko kochali.
Dzika miłość,
jeszcze dziksze słowa
i firanka – koronka na oknie.
W żyłach rozkosz:
śmierć seledynowa.
Rozum nawet o rozkosz się potknie...
Potem zbudzę się w zmiętej pościeli...
W oknie będzie tylko świt poranka...
Tyle ulic nas od siebie dzieli.
Przyjdziesz do mnie?
Wyśniona Kochanka
Kategorie: miłość, namiętność, ogień,
Jak Cię kocham
17 July 1998, Szczecin
Pytasz mnie, jak Cię kocham?Nie powiem, bo po co?
Mówią Ci o tym biodra
roztańczone,
rozgrzane
Tobą i nocą.
Ramion sploty Ci szepczą,
gdy się z Tobą całuję
w oczy Ci ufnie patrzę –
i w tym jest wyznanie
i pytanie,
to głupie, naiwne pytanie:
zostaniesz?
Twoje ciepło, Twój zapach,
słony smak Twojej skóry
i siła mięśni,
gdy nagle mocno mnie przytulasz:
wszystko to jest mym życiem,
moją ziemią,
a niebem –
Twoja liliowa koszula.
Każdym gestem, spojrzeniem
mówię Ci, jak mocno
nawet serce wyznaje,
choć naturę ma wilczą.
Tylko usta wydęte, niepokorne – milczą.
Pytasz mnie, jak Cię kocham?
Nie powiem, bo po co?
Kategorie: miłość, namiętność,