Kwiaty
24 March 2010
Wstałam dziś o 5-tej. Ostatnio jakoś spać nad ranem nie mogę, a potem dosypiam do 11-tej.
Hiacynty od Babci wypełniają dom zapachem. Amarylis zakwitł gwałtownie poczwórnym płomieniem. Z żalem ustawiam kwiaty na najwyższej półce szafy.
Na dole miękkim krokiem przemyka kwiatowa śmierć.