Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Komentarze - Why should I wait... for who?

Why should I wait... for who?

30 August 2003

Chyba przechodzi mi rozdrażnienie. Myśli przestały się kłębić w głowie, zaczynam znów popadać w tą słodką, lepką ociężałość uczuciową. Dochodzę do stanu, w którym znów mi się nie chce nic zmieniać w swoim życiu. Dobrze jest, jak jest. Zresztą, czemu ja mam nalegać na zmiany, po co wychodzić z inicjatywą? I na co mam czekać? W końcu już to zrobiłam, teraz kolej drugiej strony. Niech ona też się trochę pomęczy.

A w sumie to mój wyjazd do Warszawy będzie ucieczką. Ucieczką przed podejmowaniem decyzji, ucieczką przed zmianami. Co zastanę po powrocie? O to niech się już martwi druga strona, przecież od niej też dużo rzeczy zależy.

Wyszłam za mąż - wcześnie rano, wyszłam za mąż - niedaleko mogłeś zrobić dziś to samo i wyjść ze mną - ale gdzie tam...

Niektórzy odkładają decyzje ze strachu. Inni ze strachu je podejmują. A ja się kołyszę nad tym cyrkiem ludzkich desperacji i śmiać mi się chce. Decyzje powinno się podejmować albo sercem albo rozumem. I strach nie ma z nimi nic wspólnego.

Bawię się tym, bawię się rozstrząsaniem wszystkich możliwości, zastanawianiem, co by było, gdyby. A przecież wiem, co by było. Znam siebie i ten świat. Wystarczy poskładać fakty, żeby wiedzieć dokładnie, co i jak się wydarzy. Jak kto się zachowa. W serialu zwanym 'Życie' mogłabym pisać scenariusze...

Przepraszam Cię... przepraszam za zakończenia bez happy endu...

Komentarze - ... no title today ...

... no title today ...

26 August 2003

Mam dość. Dość facetów z urojonymi problemami, których trzeba prowadzić za rączkę. Co ja do cholery jestem, siostra miłosierdzia czy co? Z jakiego powodu mam niby zbawiać cały świat? Ja przecież nawet siebie zbawić nie umiem...

Czy ja kiedyś znajdę kogoś specjalnie dla mnie? Kogoś, kto mi wypełni sobą puste ściany, kto skruszy ten mur, który postawiłam na straży serca? Kogoś, kto dla odmiany zaopiekuje się mną.

Noce są coraz zimniejsze... I pusto koło mnie...

Komentarze - Run away from reality...

Run away from reality...

25 August 2003

Próbuję wrócić na stary tor, przełamać tę tak nową dla mnie nerwowość, stłumić agresję...

Skąd we mnie ten nagły niepokój? Skąd te wahania? Byłam przecież zdecydowana, akceptowałam rzeczywistość i to spokojne uczucie, którym darzyłam Rafała. Więc skąd nagle to pragnienie zmiany, znużenie i zniechęcenie?

Przed wyjazdem byłam pewna. Teraz pewna nie jestem. Totalny chaos, zagubienie we własnych uczuciach. Niech ktoś mną potrząśnie, niech ktoś przemówi mi do rozumu... Brak mi impulsu, jakiegoś uczuciowego wybuchu, nie wiem, czegoś co mną poruszy... Nie potrafię odczuwać słabych uczuć, zawsze mi się wydaje, że to tylko namiastki, potrzebuję eksplozji. Boję się zaryzykować. A gdyby on zaryzykował? Najgorsze jest to, że nie znam swojej reakcji... A jeśli zamiast bólu poczułabym tylko ulgę?

Właśnie, co wtedy?

Komentarze - Sadness, hatred, love, fun... I need them all...

Sadness, hatred, love, fun... I need them all...

24 August 2003

Obejrzałam Equilibrium. Niesamowity film, do tego trafił idealnie w mój nastrój. Dawno nie oglądałam filmu nie mogąc się doczekać zakończenia.

Świat bez uczuć. Bez gniewu, zazdrości, agresji i nienawiści. Ale też bez miłości, radości, emocji wywoływanych wschodem słońca. Czy warto zapłacić taką cenę za usunięcie uczuć negatywnych? Czy warto stać się bezduszną marionetką tylko po to, żeby nie cierpieć?

Lubię moje życie wypełnione całą paletą uczuć. Tych dobrych i tych złych. Czym bowiem jest radość bez smutku? Jak docenić jej wartość, kiedy się nie zna jej przeciwieństwa? Dlatego ważne, jest żeby w życiu poznać jak najwięcej uczuć, by czuć jak najsilniej, z całej duszy...

Equilibrium - świat bez uczuć, czyli martwy świat. Ja się nigdy nie dam zamknąć w takim grobowcu. Bo każde uczucie jest wartościowe, nawet samotność, nawet cierpienie. Dziś tęsknię, choć nie umiem umalować jego snów... Wiem, że żyję...

1, 2, 3,

Strona 3 z 3

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.