Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

Studia...

05 December 2003

Marzyciel: To nie jest tak - byle na studia. To chory system nauczania i chory system zawodowy. Bo co ma robić człowiek, którego na studiach uczą bzdur lub zlewają kompletnie? Po co mi były jakieś wydumane systemy bankowe, na których nawet jednego systemu nie widzieliśmy? Czemu nie nauczyli mnie tego, co w życiu potrzebne?

Owszem, wiem na czym polega studiowanie - więc douczam się sama. Ale chore jest, że wykładowcy są nie z tej epoki, że prowadzą coś, o czym sami nic nie wiedzą, że nawet nie sygnalizują dzisiejszych problemów informatycznych!

Inna sprawa, że na studia powinna być ostra selekcja. Tymczasem przychodzi tu byle matołek (ja się dostałam choć NIC nie wiedziałam o komputerach!) i może się bez trudu utrzymać, bo taki jest poziom uczelni. Skończyłam studia informatyczne nie umiejąc programować!

Inna sprawa, że w obecnej sytuacji ciężko o pracę. Więc człowiek łapie się wszystkiego, co mu wpadnie w rękę. Każdej pracy - i tu przydają się szerokie wiadomości z różnych dziedzin. Bo czasem nie ma jak pracować w swoim zawodzie. Jesteśmy tak opóźnieni technologicznie, że informatycy są zbędni. Nawet ci najlepsi nie mogą znaleźć sobie pracy i muszą się chwytać różnych innych prac.

Kolejny problem - świadomość społeczeństwa. Dla większości ludzi informatyk to człowiek od komputerów. Nie istnieje dla nich specjalizacja. Przeglądałeś ogłoszenia o pracę? Przecież to idzie się pokroić! Potrzebują webmastera, ale wymagają od niego: zarządzania siecią, programowania aplikacji, zaawansowanych umiejętności animacji oraz języka Fortran!!! Ludzie!! Przecież to kpina.

Nawet łebmajsterzy mają specjalizacje: webdesigner, webprogrammer. Ale pracodawcy chcą jednego łosia do wszystkiego. I nie liczą się umiejętności tylko cena. Jedyna szansa teraz to wyjechać stąd za granicę.

Tylko... ja na przykład raczej staram się tego uniknąć. Wolałabym się urządzić tu, w tym kraju. Nie wiem, czy na tym nie stracę....

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.