Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Komentarze - Spokoja jestem

Spokoja jestem

12 November 2009

I'm not calling for a second chance,
I'm screaming at the top of my voice.
Give me reason but don't give me choice.
'Cause I'll just make the same mistake.

Spokojna jestem. Z cichą rezygnacją poddaję się wschodom i zachodom słońca. Ruch obrotowy Ziemi śledzę melancholijnie rozważając liście brzóz za kuchennym oknem. Kluczami dzikich gęsi zamykam i otwieram kolejne pory roku. Niczego nie szukam, niczego nie pragnę, niewiele mnie interesuje.

Tak naprawdę to przecież już za późno na zmiany. Wszystkie ważne decyzje już podjęłam, kluczowe wybory za mną. Zostało mi tylko przebrnąć przez te 30 lat minimalizując straty. Zobaczyć, co jeszcze się da, nasycić się zapachem ziemi, wilgocią mgieł, promieniami słońca. Pogodzić z tym, że sawannę zobaczę może jedynie na urlopowej wycieczce, że nigdy nie dotknę jedwabistego futra geparda, nigdy nie będę pływać z wielorybami. Nawet do stadniny mi zawsze jakoś nie po drodze. Wielkie marzenia mojego życia, które jakoś zboczyło na zupełnie inne tory. Czeka mnie jedynie ślepota od komputera. Depresyjne.

Spokojna jestem. Z cichą rezygnacją dotykam szyby okna. Świat się toczy jesiennie. A ja przemijam.

Saw the world turning in my sheets and once again I cannot sleep.
Walk out the door and up the street; look at the stars.
Look at the stars fall down.
And wonder where did I go wrong.

Same Mistake, James Blunt

photo: dreamstime.com

Spokoja jestem
Komentarze - Leave me alone...

Leave me alone...

22 August 2003

Oszukana?? Tak, czuję się oszukana... Przez własną głupotę... Jaka ja jednak jestem głupia... totalna idiotka... I czego mi tak żal? Złudzeń? Chyba tak... Właśnie umarły... Nie ma już złudzeń, nie ma... nic... Dałam się oszukać własnemu poczuciu wartości... Przecież dla mnie nie ma odwrotu, nie ma ucieczki... Złudzenia... nie ma już złudzeń... Jest skazanie na życie takie jakie prowadzę, na moją prywatną beznadzieję...

Łudziłam się... już nie. Już nigdy nie będę się łudzić... Nie pozwolę sobie na żadne złudzenia, precz z marzniami... Jestem sama... Po prostu sama... Po co ja wierzę, że może być inaczej? Przecież ja już wybrałam swój los...

Żyjemy z innymi... O tak, na pewno... Tragedie innych odbierają nam nadzieję... Myślałam... Nie, ja już nic nie czuję... Już nic...

Komentarze - And nothing really changed...

And nothing really changed...

20 August 2003

Byliśmy w kinie. A potem tylko 'Cześć!' i każde poszło w swoją stronę. Jak zawsze ostatnio.

Ja chyba czegoś nie rozumiem. Może to tylko ja widzę problem? Jak próbuję rozmawiać o tym, że coś się między nami psuje, spotykam się ze ścianą niezrozumienia. On się uśmiecha na odczepnego i puszcza jakiś głupkowaty tekst. Może to rzeczywiście jest śmieszne? I tylko ja nie łapię, na czym ten dowcip polega? Czuję się jak w jakiejś pieprzonej grze, której reguły znają wszyscy oprócz mnie.

Czy to o to chodzi? Jak tak, to ja już przegrałam, cholernie dawno przegrałam... Chcę do domu...

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.