Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Komentarze - Telefon

Telefon

23 April 2004

Nie idę dziś zobaczyć mojej Gwiazdy. Zostaję w domu i będę czekać. Bo może ktoś dla mnie ważny będzie mnie potrzebował. Bo może będę mogła komuś pomóc. Choć nawet nie wiem jak. Ta osoba pewnie i tak nie zadzwoni. Jest typem człowieka, który nieszczęścia musi przetrawić sam. Ale chcę tu być, na wszelki wypadek. Wiem, że ona byłaby dla mnie. Więc i ja jej nie zawiodę.

Komentarze - Sabat

Sabat

04 April 2004

Witch 1: When shall we three meet again? In thunder, lightning, or in the rain?
Witch 2: When the hurlyburly's done, when the battle's lost and won.
Witch 3: That will be ere the set of sun.
<- Sobota, godz. 19:00 ->
Witch 1: Where the place?
<- Mieszkanie K. ->

Generalnie sabacik przebiegał kontrolowanie: zlot, parkowanie mioteł, ładowanie ingrediencji do michy i ...

All: Double, double toil and trouble;

Trzy wiedźmy pochyliły się nad kotłem.

- Mamy pałkę do mieszania?

Konsternacja. Krótka przerwa zakrapiana winem w oczekiwaniu na powrót jednej z wiedźm z pałką z domu rodzicielki.

All: Fire, burn; and, cauldron, bubble.

Godzina tarcia cukru. W przerwach mieszania wino na wzmocnienie pracy serca. Mega kogel-mogel na 36 jaj i 1,5 kg towaru reglamentowanego.

- Auuu!

- Zabierz łapy!

- Kiedy dobre!

Witch 2: Cool it with a baboon's blood.

- Nie będzie za mocne?

- Będzie w sam raz, buahahaha!

Witch 2: Then the charm is firm and good.

- Cholera, za mało tych butelek.

- To nadwyżkę się upije!

Latanie na miotle po alkoholu, zwłaszcza w takiej ilości, jest surowo zabronione przez Kodeks Czarownic. Wróciłyśmy czterokołowcem prowadzonym przez Mrozia.

Fragmenty z: "Macbet" W. Shakespeare

Komentarze - przyjaciele...

przyjaciele...

19 December 2003

Większość ludzi twierdzi, że trudno jest zdefiniować miłość. Ja mam na ten temat własne zdanie, wypracowane na podstawie własnych doświadczeń.

Co innego z przyjaźnią. Właściwie nie umiem jej zdefiniować.

E. znam odkąd pamiętam. Mieszkamy w jednej klatce i była moją towarzyszką zabaw dziecinnych. Właściwie jako dziecko nie za bardzo rozróżniałam mój dom i jej. W obu każda z nas była podobnie traktowana. Później kochałyśmy się w tych samych chłopakach, przez jakiś czas jeździłyśmy razem na obozy. Jednak... nigdy nie miałyśmy wspólnego towarzystwa, nie byłyśmy razem na imprezie, z rzadka wychodziłyśmy razem na piwo.

Przez kilka lat wcale się nie widziałyśmy, teraz, mimo że dzieli nas jedno piętro, widujemy się raz na pół roku, czasem nieco częściej. A przecież znam E. bardzo dobrze, traktuję ją raczej jak rodzinę niż znajomą. Idziemy razem przez życie, orbitując po własnych orbitach, lecz wciąż mając się w zasięgu. I czasem nasze orbity się łączą na jakiś czas. A wtedy jest tak, jakby nigdy się nie rozdzielały. Czy to jest przyjaźń?

Boro i Yasko towarzyszą mi od początku studiów. Razem zakuwaliśmy do kolokwiów, chlaliśmy, zarywaliśmy wykłady. Jeśli jedno miało zadanie, miała je cała trójka. I jeśli ktoś miał problem, problem stawał się ogólny. W sumie w kilku momentach życia naprawdę bardzo mi pomogli. Ja im chyba też. Studia się skończyły, ale znajomość trwa dalej. Grono się powiększyło, oni wprowadzili swoje dziewczyny, potem się przypałętał mój. I choć każde ma swoje sprawy, to jednak nadal im ufam. Wiem, że mogę na nich polegać.

O Haśce w moim życiu już kiedyś pisałam. Spotkałyśmy się, wymieniłyśmy parę zdań i poczułam, że znalazłam bratnią duszę. Myślimy podobnie, czujemy podobnie, mieszkamy blisko, nieczęsto się widujemy, bo nie musimy.

Podobnie Lark - nagle zaistniał w moim wirtualnym świecie i już pozostał. Czasem mam wrażenie, że zawsze tam był. Net robi się pusty, gdy jego nie ma.

K. to znów sympatia wypracowana przez lata. Z początku ostrożna, zazdrosna, podejrzliwa i może nawet niechętna. A teraz narastająca. Wydaje mi się, że każda z nas musiała do tego dojrzeć.

I tak sobie myślę. Nie policzyłam przecież jeszcze ojca, mamy, siostry i babci. Jak tak spojrzeć, to wokół mnie jest bardzo dużo ludzi, których mogę nazwać przyjaciółmi. Tylko...

Czy czas jest ważny w przyjaźni? Czy może sytuacje kryzysowe, przez które się razem przeszło? A może wystarczy tylko pogodna życzliwość i chęć niesienia pomocy? Jak określić, czy to już jest przyjaźń?

"Przyjaciel to ktoś, kto podczas deszczu, odda ci swój parasol.". Które z nich zasłoniłoby mnie przed deszczem?

Komentarze - Animal empathy?

Animal empathy?

24 September 2003

Spotkanie z kumpelą jak zwykle było niezwykłe.

Czasami jest tak, że człowiek poznaje kogoś i czuje, że ta osoba na stałe zagości w jego życiu. Czasami po prostu się kogoś lubi od samego początku...

Do Haśkii poczułam szaloną sympatię już w momencie, gdy zobaczyłam ją z plecakiem na schodach schroniska w Brennej.

W wielu rzeczach jest tak podobna do mnie... w innych zupełnie inna. Rzadko się widujemy, ale jakoś dobrze jest właśnie tak. Ktoś, przy kim czuję się swojsko... Swoją drogą może to dlatego, że obie jesteśmy tak samo zwariowane na punkcie zwierząt. Podobno zwierzęta wyczuwają życzliwych im ludzi... Może to samo się odnosi do ich właścicieli?

Gadałyśmy kilka godzin... Świat tonął w jesieni...

Komentarze - When all hope is lost...

When all hope is lost...

22 August 2003

Kiedy życie daje w kość trzeba czasem z kimś porozmawiać. Zdecydowałam pogadać z Borem... Jeśli jest ktoś w moim życiu, kogo uważam za pewnik, to właśnie on... Śmieszne, w sumie nie rozmawialiśmy ze sobą bardzo długo. Nie widzieliśmy się z dwa miesiące, ale nie rozmawialiśmy coś koło roku? Bo trudno uznać za rozmowę te krótkie wymiany zdań na imprezach... Więc siedliśmy na ławce i...

Jak opisać uczucia, które ogarniają człowieka podczas rozmowy z osobą, której się ufa i która przez pewien czas była marzeniem? Marzenia się nie spełniają i tak właśnie się stało z nim... Jego miejsce zajęły inne sprawy, inne uczucia, ale poczucie więzi pozostało. ... rozmawialiśmy, a on rozumiał. I już mi o wiele lepiej w życiu, wierzę, że jakoś to będzie... Czy jemu jest lepiej po tej rozmowie? Chciałabym w to wierzyć...

It's not easy love, but you've got friends you can trust
Friends will be friends
When you're in need of love they give you care and attention
Friends will be friends
When you're through with life and all hope is lost
Hold out your hand 'cos friends will be friends
- right till the end...

Queen: Friends will be friends

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.