Wiruje i kręci
18 January 2018
Świat wiruje, wiruje, wiruje. A ja się z nim tak kręcę i kręcę.
W pracy od cholery stresów, ale w sumie nie wiem, dlaczego.
Jakieś zobowiązania wciąż nade mną wiszą i mnie szlag trafia.
Mieszkanie regularnie doprowadza mnie do ekstazy i szału, na zmianę.
A ból zęba okazał się jak zwykle fałszywym alarmem.
I jakoś leci. W sumie bardzo dobrze. A na serio jakoś nie do końca.
Nie umiem powiedzieć, co jest źle.