Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

...

21 June 2008

Rozchylam palce i motyl rozkłada skrzydła. Unoszę dłoń. Patrzymy na siebie w milczeniu. Przez chwilę zatopieni w jedności. "No leć." - poruszam dłonią - "Leć!" Lecz on pozostaje w bezruchu, aż do momentu, gdy gwałtownie podrywam rękę. Jeszcze przez kilka sekund trzepocze tuż przed moją twarzą, aż wreszcie znika w słońcu. Zostaję bezskrzydła.

Ja ciągle jeszcze nie rozumiem. Jak to tak? Więc to już tak na stałe? Strony, uczelnia, mężczyzna i kot? Przecież musi być chyba coś więcej? Więcej emocji, wrażeń, doznań. Mocniejsze uczucia, widoki zapierające dech i wywracające mózg do góry nogami. Przecież to nie może się TAK zakończyć!

Jak to możliwe, że nie ma nic więcej? Jak uwierzyć, że nie istnieje nic, poza tym co znamy, widzimy, dotykamy na codzień? Zwłaszcza jeśli ja nadal nie czuję się tutejsza, raczej niepogodzona i nie stąd.

Są takie momenty, gdy to czuję. Gdy wiem, że wystarczy się odwrócić, dać krok w tył. Przymykam oczy i nadpływa zapach, smak i dźwięk. Lekki i niemal nieuchwytny, lecz on tam jest! I jest ten szept i te ramiona niemal obejmujące... Uczucie odnalezienia...

Nie odwracam się, nie cofam, trwam zamknięta w ulotnej chwili, w trzepocie skrzydeł motyla. Bo co, jeśli się cofnę i nadal będę tu. Co jeśli się odwrócę i nie zobaczę nikogo? Jak potem żyć? Więc trwam.

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.