5,5kg zdrowej kociej krowy
11 December 2009
Zwizytowałyśmy z Avą weterynarza, gdyż Ava miała termin na badanie serca u specjalisty rangi krajowej, dr Niziołka. Tak tak, to Ava miała termin, nie ja, podczas potwierdzania rejestracji przekonałam się o tym, gdy nie można mnie było znaleźć, dopiero imię Ava Gardner wyjaśniło sytuację. Szkoda tylko, że gdy przyszło do płacenia za wizytę nikt Avy nie skroił tylko mnie.
W każdym razie dowiedziałam się, że kota mam zdrowego jak kuń, do tego z charakterkiem. Doktor już nawet chciał Avę uśpić, żeby choć przez chwilę spokojnie poleżała. Na szczęście po długich bojach, trzymaniu kota przez dwie osoby i pełnych rozpaczy i obrazy miaukach, warkotach i podgryzaniu po rękach, Ava przeszła przez USG serca.
Przy okazji ją zważyłam. Więc to nie tylko zdrowy kuń, ale i wielka krowa.
Wielkiego krowokunia targałam do domu w transporterze typu Cabrio, który sam w sobie waży jakieś 4,2kg. Około 5,5kg zdrowego zwierza radośnie przenosiło ciężar z przodu na tył i na boki, próbując się wydostać. I znów mi coś w plecach trzasło.
Miłość do kotów to cierpienie.