Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

Oświecenie

15 February 2010

O mało się w nocy nie przekręciłam. Chwilowa niechęć do gotowania zaowocowała zakupieniem przez Rafała pizzy. Smacznej pizzy, muszę przyznać. I jak się później okazało, dla mnie akurat zabójczej. W osobistej skali zatruć - 5 punktów na 6, gdzie szóstka to był jad kiełbasiany. 

Jako kompletnie nielekarskie zwierzę, leczyłam się tym, co zawsze - mocną herbatą. Jak zawsze pomogła. Ruszam się i nie mam dreszczy. I tylko nadal doskonale wiem, gdzie przebywa mój wyrostek.

Ciekawe, że w chwilach słabości, człowiek jest blisko oświecenia. Nie jakiegoś konkretnego, każdego dostępnego. Niektórzy się modlą, inni obiecują milion rzeczy za poprawę, a ja wpadam w nastrój żądający. Dziś w nocy trafiło na Shivę (z racji jogi) oraz na Bastet (z racji tego, że stoi u mnie na szafce). Oberwało się też Avie, że nie chce tego świństwa ze mnie wymruczeć, a przecież każde dziecko wie, że koty mruczeniem wyciągają choroby. Każdy wie, nie? A Ava chyba nie. Niedokształcona taka.

W każdym razie "coś" mi pomogło, żyję. Obstawiam herbatę. 

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.