...
06 April 2011
Uczelnia, uczelnia, uczelnia. Kiedy wreszcie łapię wolny dzień, nie mam sił. Leżę na kanapie, czytam i mam dość.
Czeka balkon, kurtki zimowe, czekają okna i porządki. Niewielkie zlecenia i te większe. Zadania uczelniane. A ja ani rączką ani nóżką. Zmęczenie materiału.
Jeszcze tylko ten weekend, jeszcze tylko te cztery dni. Mordercze combo.
Idę spać.