.
23 October 2011
Płynę z prądem i czekam, co się wydarzy. Jest jesień - nie wydarzy się nic dobrego.
Odpalamy licznik? Jeszcze 17.
2011/10/25 19:48:44
Czasem płynięcie z prądem jest najlepszym wyborem... Dlaczego jesienią nie może wydarzyć się coś dobrego?2011/10/26 18:50:43
Bo jesień zawsze wali mnie obuchem przez głowę. Jakby nie było pięknie, to jesień robi monumentalne ŁUP! Jeśli już jest źle, to dla odmiany robi spontaniczne SRU!, żebym przypadkiem nie myślała, że nie może być gorzej. Wszystkie smutne, tragiczne, bolesne rzeczy zaczynają się u mnie na jesieni.
Ja naprawdę lubię tę porę roku, lubię przemijanie kolorów, pierwsze mgły, zapach palonych liści i nawet jesienne deszcze i pierwsze przymrozki. Ale od jakichś 5 lat dodatkowo panicznie się jej boję, bo odbiera mi wszystko, co kocham najmocniej.