.
13 October 2016
Zjebany dzień. Gość od kaloryfera tak mnie wkurwił, że nawet jeśli wcześniej było ok, to się nie liczy.
Nie sądziłam, że można się wkurwić aż tak, do telepania, do ślepej wściekłości, która nie przechodzi, pomimo, że człowiek aż płacze. Nie sądziłam, że ja mogę osiągnąć taki stan. Mogę.
A potem zobaczyłam datę. Kurwa. Kurwa, kurwa, kurwa.
Ty i ja,
światła dwa,
bliźniacze ognie na niebie...
Kurwa.
Jem, śpię, pracuję, urządzam się, spotykam z Jarkiem, tulę Avę, planuję wyjazdy. Robię mnóstwo, mnóstwo różnych rzeczy.
I tylko nie jestem szczęśliwa.
Burn the page for me
I cannot erase the time of sleep
I cannot be loved so set me free...