A jednak
08 September 2011
A jednak mnie dopadło. Strach, przerażenie, zagubienie.
Niedowierzanie i wściekłość.
I znów uśmiecham się, żartuję, robię zakupy, jak zawsze. A w środku płaczę.
Zrozpaczona Agnieszka zwija się na kanapie i gapi bezmyślnie przed siebie. Wkurzona, zdeterminowana Usagi prze do przodu.
Nie wyobrażam sobie życia bez tej świadomej cząstki mnie, która nigdy się nie poddaje. Rozpadłabym się bez niej na milion kawałeczków.
Życie jest podłe.