Dzień czwarty
15 January 2015
Nie wiem, jak przetrwam jutrzejszy pogrzeb. Widok załamanego Ojca rozdziera mi serce.
Te wszystkie papiery, dokumenty, zapiski, ubezpieczenia to chyba po to, żeby później rodzina miała co robić zamiast siedzieć i rozpaczać.
To takie dziwne. Żyjesz, masz marzenia, cele, gromadzisz pamiątki. A na koniec zostaje z ciebie tylko urna i zdjęcie w złoconej ramce. I wieniec z jakimś głupim pożegnaniem, którego i tak nie przeczytasz, bo ciebie już nie ma.
I właściwie po co to wszystko?