Szklarska zimą
05 February 2015
Kilka dni szczęścia. Takiego kompletnie szalonego, niewymuszonego bycia sobą. Bez dostosowywania się, bez marudzenia, bez planowania. Zwariowane wakacje od rzeczywistości.
W śniegu i wietrze, pośród cichych, białych świerków.
W lawirowaniu wśród narciarzy i w ekscytacji łyżwami.
Są takie momenty, gdy naprawdę wiem, po co żyję.
I tylko znów biegnę jak szalona nie oglądając się za siebie, uciekając przed przeszłością, która boli. W końcu będę musiała się zatrzymać i z nią zmierzyć. Ja wiem. Tylko... jeszcze kilka dni, dobrze?