Niemiłość
14 February 2015
Najtrudniejsze w tej całej sytuacji jest to, że nie kocham.
To jak błądzenie po omacku po wielkim pokoju. Robię pewne rzeczy z rozpędu, część dla zabawy, część, bo nie wiem, co innego mogłabym zrobić. Jednak w całym tym działaniu nie ma miłości.
Lubię Rafała. I jest mi go żal. Ale nie czuję nic więcej.
Lubię Avę. I zabieram ją ze sobą. Ale to poczucie obowiązku, nie miłość.
Jestem jak bardzo głęboki staw. Ludzie są, przychodzą i odchodzą, mącą wodę w stawie. Burzy się powierzchnia. Ale nikt i nic nie sięga głębiej. Otchłań pozostaje niezmącona.
Tak, jakbym w pewnym momencie wyłączyła swoją zdolność do kochania.
Zamknęłam drzwi i wszyscy goście zostają na ganku.
Nie wiem, czy chcę kogokolwiek wpuszczać do środka. W końcu wszyscy odchodzą.