Bardzo otwarte
24 February 2015
Są takie momenty, kiedy się waham. Rozglądam się wokół i pytam siebie: Co ja robię? Gdzieś ucieka pewność siebie i zostaje strach, że zostanę sama. Na własne życzenie.
Kiedyś to wszystko wydawało się łatwiejsze. Teraz dostałam jakiejś fobii na tle upływającego czasu.
Niedługo kolejne urodziny. Pierwsze od wielu lat, w które będę mogła napisać, że to zrobiłam. Że uciekłam od nudnego, poukładanego życia, od tego domu, że odwróciłam się wreszcie i spojrzałam za siebie.
Co przyniesie przyszłość? Nie wiem.
Czy niszczę swój cały świat w buncie? Nie wiem.
Czy pogodzenie się z brakiem miłości jest zbrodnią? Nie wiem.
Kim teraz jestem? Nadal sobą. Co to znaczy? I tu mnie macie, bo... nie wiem.
Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wtedy — swoje
Smutne zdziwione,
Bardzo otworzysz.
Julian Tuwim