Lekcja dla mnie
19 February 2015
Man stands in his own shadow and wonders why it's dark.
Muszę przestać pisać szyfrem :)
A tak już całkiem na poważnie, gubi mnie moja ostrożność. Tak bardzo przestraszyłam się tego, że zdominowałam Rafała, że najwyraźniej przesadzam w drugą stronę, kompletnie oddając odpowiedzialność za inicjatywę.
Do tych, na których mi zależy, podchodzę jak do płochliwej zwierzyny. Żadnych gwałtownych ruchów, żadnych mocniejszych zaistnień mojej osoby, w każdej chwili gotowa się wycofać, jeśli im się nie spodoba. I potem okazuje się, że czują się odsunięci, bo nie miałam odwagi po prostu wyjść na przeciw. Chyba mam problem.
Panicznie boję się narzucać. Ze swoją obecnością, uczuciami, problemami. Próbuję zlać się z tłem, żeby nikomu nie sprawiać kłopotów. Niedługo zacznę przepraszać, że żyję.
To kompletnie do mnie nie podobne. Kierunek, który zupełnie mi się nie podoba, bo prowadzi wstecz. Ja już tam byłam, w tej ciemnej norze kompleksów i niepewności, z samotnością sam na sam. Nie chcę tam wracać.
Zupełnie nie wiem, co dalej.