Pierwszy dzień
02 March 2015
Szczerze? Nie żałuję.
Przeprowadzka to wielka zmiana na wielu polach.
Po pierwsze - jestem sama. Tylko ja. Jeśli chcę coś zjeść - jem. Jeśli chcę się napić - piję. Jeśli nie chce mi się wychodzić - po prostu nie wychodzę. Tylko ja będę głodna.
Po drugie - nie mam telewizora. Jest tylko komputer i biurko w jednym pokoju oraz kanapa, mata do jogi i książki w drugim. Życie jest proste.
Po trzecie - rzeczywistość jest zaskakująca. A ja nie mam żadnych oczekiwań i daję się nieść. I tak nie wiem, co chcę osiągnąć i nie mam na wiele rzeczy wpływu. Więc się zobaczy.
I tylko tęsknię za Avą. To, że będzie tu nieszczęśliwa to jedyny problem, jaki mam.