Tak, wiem
25 May 2015
Tak, wiem, były wybory. Mamy nowego prezydenta. Po zawaleniu mi Facebooka lamentem i żałobą narodową może nawet zapamiętam, jak się nazywa. Ale generalnie wali mnie to.
Życie bez gazet i telewizora to jednak zajebista sprawa.
Tak, wiem, czasem mam doła giganta. Czasami sobie myślę, że już dość mam życia, bo jestem cholernie zmęczona. Pracą, rozwojem osobistym, snuciem planów, uczuciami, związkami, samą sobą.
Jednak mam od rana niejasne przebłyski, że dobrze mi dziś.
Tak, wiem, może powinnam mieć jakieś plany na przyszłość, podjąć jakieś decyzje, poszukać jakiejś pracy, ale jeszcze nie muszę, a co ważniejsze nie chcę. Przez ostatnie trzy lata zapierdzielałam jak robot i zarabiałam kasę, może zamiast być odpowiedzialnym zgredem, czas ją trochę powydawać.
Jadę sobie pozwiedzać i nacieszyć się słońcem. Zawsze tego chciałam.
Tak, wiem - brzmię, jakbym wróciła. Bo może wróciłam.
Usagi