Wyjazd
21 May 2015
Wyjechać chcę. Już, teraz, natychmiast, najlepiej jutro. Znów w podekscytowaniu wręczyć paszport przy odprawie, poczuć jak wbija mnie w fotel start samolotu, znajome piknięcie, gdy osiągnie pułap.
Lądowanie, nieważkość w żołądku i chwila niepewności, gdy koła dotykają ziemi. A potem już tylko bagaż i nagle wychodzi się w inny, obcy świat.
Temperatura, światło, zapachy odmienne niż w domu. Obcy język atakujący zmysł słuchu. Inne jedzenie, inne widoki, inni ludzie. I czas płynący inaczej, wolniej, szybciej, pełniej.
Ucieczka stąd.
Naprawdę o tym marzę...