Dziedziczka
26 April 2016
Zostałam dziedziczką. Ćwierćdziczką w sumie, ale jednak. Oficjalnie 1/4 Niedziałkowskiego jest moja.
Kolejny akt notarialny zamiast osoby, którą się kocha. I znów morze formalności, jak to w tym kraju. Nie można wszystkiego w jednym miejscu, o nie, trzeba biegać, załatwiać, płacić. Płacić, płacić, płacić.
A w maju... w maju wystawię moje dziedzictwo na sprzedaż. I odetnę ostatni korzeń mojej rodziny. Kiedyś najsilniejszy, a teraz... cień tego, czym był.
Zostanę bez korzeni.
Sprzedaliśmy Siemianów. Sprzedamy Niedziałkowskiego.
Nic nie zostanie. Zupełnie nic.