Switch off this fucking world!
04 September 2003
Dziś się zastanawiałam, czy jednak śmierć nie jest dobrym pomysłem. Albo katatonia... Wszystko, tylko nie ten pieprzony świat. Nie świat, w którym zostałam tak skopana...
Cały ten tydzień to jeden wielki koszmar, to klęska za klęską. To ludzie, którzy zamiast mnie wspierać, jeszcze mnie dobijali. Ci, na których powinnam móc liczyć, zgnoili mnie podwójnie...
Za co ja tak oberwałam? Za co ja będę obrywała dalej, bo to się jeszcze nie skończyło. Jeszcze pora na moich rodziców.
Już nigdy, nigdy nie zrobię nic dla kogoś. Brzmi jak obietnica. Już nigdy nie zrobię nic dla kogoś.