Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

Siedzę i myślę...

06 September 2003

Siedzę i myślę. Właściwie o niczym szczególnym, właściwie o wszystkim. O sobie przede wszystkim.

Jak sobie przypomnę, jaka byłam mając 17 lat, potem pierwszy rok studiów, stwierdzam, że przeszłam strasznie długą drogę. Ale tak naprawdę nie ruszyłam się o krok. Nadal jestem tamtą zastraszoną, rozmarzoną, samotną dziewczyną. Moje życie przesycone poezją, książkami, nierzeczywistymi postaciami. Obudowałam to murem, otuliłam w płaszcz cynizmu, obwiązałam wyluzowaniem. Ale to wszystko jest - uczuciowa aż do bólu, delikatna aż do przesady, takie tygodnie jak ten ostatni powodują, że ta część mnie wyrywa się z ukrycia. Bardzo łatwo mnie zranić dzisiaj...

Nie opuszczaj mnie...

Wczoraj jeszcze wciąż trwała złość. Dziś tylko przygnębienie. Znów stoję na rozdrożu, znów nie chcę pójść w żadną stronę. Żaden kierunek nie jest bowiem tym właściwym. Żaden nie przyniesie mi tego, o czym marzę.

Już nie będzie słów...

O czym marzę? Chyba o tym, o czym każdy.

O miłości, takiej wielkiej, niespokojnej, burzliwej, namiętnej. Miłości, która zniewala, zbija z nóg, przez którą traci się oddech, drżą ręce, serce wyrywa się z piersi. O miłości, która nie istnieje...

O pasji, umiejętności tworzenia czegoś niesamowitego, co u innych będzie wzbudzało emocje.

O spokoju, poczuciu bezpieczeństwa. Domu, w którym będzie ten ktoś tylko dla mnie.

O górach, wiecznej tułaczce po szlakach. Zieleń traw, zapach sosen, krople deszczu na trawie... Poczucie absolutnej wolności...

Już nie będzie łez...

Zakochana... Wariackie uczucie fascynacji, słońce za oknem wzmaga upojenie. Zakochana... chce się krzyczeć, wirować, śmiać w błękitne niebo. Kocham jesienie! Są jak moje serce. Słońce przeplata się z deszczem, pogodne ranki z szarymi wieczorami, liście na drzewach we wszystkich odcieniach złota i zieleni przyciągają wzrok jak klejnoty. Zakochana!

Dobrze jest jak jest.

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.