Każdy swoje szczęście też widzi inaczej...
29 August 2003
Któregoś wczesnego ranka w Dolinie Muminków Włóczykij obudził się w swoim namiocie i poczuł, że nadeszła jesień i czas ruszać w drogę.
Jakie jest moje szczęście? Moje szczęście jest chłodne, bezsłoneczne. Za oknem niebo chmurne, deszczowe. Wiatr zrywa z drzew pierwsze liście. Ptaki siedzą na dachach ociężałe od chmur. Kawa stygnie w ekspresowym tempie i znów mam zmarznięte dłonie. Moje szczęście jest w porze jesieni. Moje szczęście jest dziś.
Lark robi porządki w swoim życiu. Zupełnie jak Filifionka, która zawsze na zimę zabezpiecza swój domek. To też takie jesienne...
Są tacy, co zostają w domu i tacy, co odchodzą. Zawsze tak było. Każdy może sam wybrać, ale musi to zrobić, póki jeszcze czas, i w żadnym razie nie rozmyślić się.
Ja nic nie robię. Bo ten dzień napawa mnie sennością i spokojem. Nic mi się robić nie chce. Kawa, płaszcz przeciwdeszczowy i góry - tylko to mi chodzi po głowie.
Drzwi zamknęły się i Włóczykij wszedł w las. Miał przed sobą sto mil ciszy.
Tove Jansson, Dolina Muminków w Listopadzie