Bolesne poranki
18 September 2003
Właśnie wstałam. Stwierdzenie, że właśnie się obudziłam byłoby kłamstwem, bo praktycznie jeszcze śpię. Głowa pulsuje bólem, ręce się trzęsą. Dzisiaj kawa jest mi naprawdę niezbędna. Głupie ciśnienie...
Za chwilkę trzeba będzie oprzytomnieć i zabrać się za działania twórcze. Ale to za chwilkę, jeszcze moment spędzę śniąc na jawie...
Melancholia
Rosa pachnie.
Jej zapach z trawy się wyłania,
drzewa nim przesiąkają i stoją jak we śnie.
Mgła się ściele nad stawem, niesie żab kumkania...
Cyt - jeszcze wcześnie.
Słońce wstaje nad lasem,
szczyty toną w chmurach,
jest cudownie. Tak lekko,
że chce się zapomnieć
o wszystkim, także o tym,
że się nieprzytomnie
patrzy w okno, za którym
szare wstęgi ulic...