Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

In the heart of dream...

20 September 2003

Nie wiem, co się dzieje. Parę ostatnich dni pozostawiło mnie zupełnie wykończoną. Jedyne o czym jestem w stanie myśleć to sen. Położyć głowę na poduszce, zamknąć oczy i... być zupełnie gdzie indziej.

Znów śniłam ten sam sen... Bezkresna równina, czerwony, spękany od suszy bezkres otwierał się przede mną. Purpurowe słońce zachodziło na bezchmurnym niebie, kolorując wszystko karmazynową barwą. W oddali wysokie, kamienne, nierówne kolumny rzucały czarny cień na piach... Stałam na skraju ciemnego lasu, drzewa rosły tak blisko siebie, że nie było odwrotu. W dusznym, drżącym powietrzu trwało poczucie zagrożenia. Narastało stopniowo, aż wybuchło posępnym wyciem.

Bieg. Bieg co tchu, przez czerwoną równinę, przez skwar. I uczucie, że nie zdążę...

Kamienna kolumna wyrasta tuż przede mną, wspinam się kalecząc dłonie...

I wtedy nadchodzą... Morze szarych grzbietów przesuwa się pode mną, kły błyszczą, łapy wybijają równy rytm. Jeden z wilków unosi głowę... W ślepiach odbija się zachód słońca... Krzyk...

Znów to samo... Znów ten sen... Znów nie mam dokąd uciec....

Kategorie: sny,

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.