... przebudzenie ...
05 November 2003
Obudziłam się. Za oknem świat rzeczywiście otulony mgłą. Siedzę w piżamie i patrzę. Nie chce mi się ubierać.
Zaraz trzeba będzie wstać, zrobić sobie kawę i zanurzyć się w prąd normalnego życia. Praca czeka.
Nowy moduł dla portalu szukampracy, projekt przebudowy promocji.
Zaraz to zrobię... Zaraz...
Na razie jeszcze rozkoszuję się ta chwilą nieróbstwa. Figurka kota na parapecie wpatrzona w szare niebo. Powiew powietrza poruszający firankę. Cisza. Mgła. Krzyk mewy, który kocie uszy stawia w pozycji na baczność.
Każde moje przebudzenie zaczyna się od kota...