Niebo
20 February 2004
Prześlicznie dzisiaj. Z podwórka dobiega głos wiertarki. Nie wiem czemu, ten odgłos przypomina mi lato i wakacje.
Te wspaniałe sierpniowe dni wypełnione szumem kombajnów... Niebieskie, przepastne niebo. Zapach ciepłej trawy i sylwetka psa leżącego koło koca. I to niebo dzisiaj wielkie i głębokie jak marzenie.
Moje marzenie. Niebieskie jak niebo za oknem... Upojona błękitem. Tak się właśnie czuję. Zachwycona i oszołomiona promieniami słońca...
Tylko... w głębi serca... pozostaje cień... wieczne pragnienie, wieczne niezaspokojenie... tęsknota... Stan spokojnego zakochania... co struny smutku trąca...
Życie nie jest fair. Niebo jest niebieskie.