Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

Kto się sową urodził...

26 March 2004

... ten zarywa noce. Mroziu wprowadził się do mnie jakieś pół roku temu. Od tego czasu staram się uwierzyć, że tryb życia można zmienić. Wstaję koło 9, a nie koło południa, kładę się spać koło północy, a nie 3-4. Pół roku już tak ciągnę. Ale to bzdura!

Od miesiąca próbuję napisać publikację. Siadam rano przy klawiaturze, zaczynam pisać i... pustka w głowie! Jakieś nieskładne pierdoły, mimo że dokładnie wiem, co chcę napisać! Dziś siadłam do pisania o 23:30 i mam to z głowy. Coś, co męczyło mnie przez miesiąc, zajęło mi 2,5 godziny! Mam gdzieś zdrowy tryb życia, normalne pory egzystencji. Próbowałam, ale to się tak nie da! Widocznie już jestem tak zaprogramowana, że maksimum swoich możliwości osiągam pomiędzy 22:00 a 2:00 w nocy lub pomiędzy 2:00 a 6:00 rano. Tak pisałam magisterkę, tak się uczyłam php i pewnie doktorat też zrobię w ten sposób!

I tu się pojawia problem. Ile przestukanych klawiaturą nocy jest w stanie znieść Mroziu?

Kategorie: praca,

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.