Co ludzie powiedzą
05 March 2004
Kolejny konflikt w sielance mieszkaniowej. Tylko to taka raczej cisza przed burzą.
Zastanawiam się, czy wszyscy ludzie tak mają. Najpierw starają się, pokazują od jak najlepszej strony, a potem, jak już osiągną cel, to zapominają, że aby go utrzymać, trzeba nadal się starać.
Zaniedbanie mojego faceta przechodzi wszelkie granice. Także lenistwo kulturowe. Ciekawe czy on wie, że zaniedbując się tak bardzo w wyglądzie i zachowaniu, w moich oczach traci coraz więcej? I że w pewnym momencie przestanie być dla mnie atrakcyjny w jakikolwiek sposób? I czego się po mnie wtedy spodziewa? Że nadal z nim będę?
Kiedyś oglądałam taki serial: "Co ludzie powiedzą". Tam był taki gość w przepoconym podkoszulku, jedzący jak świnia, ohydny zarówno z wyglądu jak i zachowania. Spaślak mu chyba było. Kiedy mój facet osiągnie TEN poziom?
Tak sobie myślę, że prawidłowy związek to taki, w którym obie strony cały czas starają się sobie podobać. Mój nie jest prawidłowy.