You have all of me...
01 May 2004
W powietrzu czegoś brak. Coś trwa na krawędzi myśli. Nienamacalne... A jednak istnieje... Nagle muska chłodną dłonią w środku uśmiechu... I ściska się serce.
Odpędzam delikatnie jak motyla. Powraca w przeczuciu dotyku, w smaku pocałunku. W cichym oddechu... W ciepłym dreszczu, gdy zamykam oczy...
Od kilku dni nieustanna... Od kilku dni równie subtelna... Nie narasta, ale trwa. Z uporem, jak gdyby chciała tu pozostać na zawsze.
Moja tęsknota...