Just me
01 December 2004
Od niedzieli nie ćwiczę. I nie jest mi z tym źle tym razem. Dziś sobie pójdę na ABF i siłownię i będzie milusio. Wczoraj szłam z mamą przez miasto i kilka razy zostałam potraktowana jak młodzierz. Trochę się wkurzyłam, chyba rzeczywiście powninnam wziąć się za siebie, kupić parę elegantszych ubrań. Ale... to tak trudno. Zawsze lubiłam biegać na sportowo, wygodnie, tak, jak mi pasowało. Bez makijażu, w kitce. Czemu mam udawać, że jestem, kim nie jestem? Z jakiej okazji? A jednak... chyba mam dosyć bycia szarą myszą. Czasem ważne są pozory. I znów kasa popłynie :/ Bleee...