Poczucie winy mnie wtrąca w piekieł otchłanie
13 January 2005
Panie Krzyśku! ... przyjdź do mnie usiądź, zrobię Ci kawy masz takie zmęczone oczy masz takie ciepłe dłonie masz taki miękki usmiech usiądź ze mną, razem zobacz - stopniała złość i strach już jakby mniejszy i Twój i mój Giewont Ja muszę kiedyś na ten szczyt Choć grzbiet zbolały zniesie to ledwo Rozciągnę ramiona, jak ten krzyż A w dłonie pochwycę niebo I tylko tam odnajdę ciszę Spokój zagoi doczesne rany Sam Bóg wyleje deszczu misę I granitowe zapłoną ściany Cholera, Arek. Przepraszam! Przepraszam.